🎅3
Uszanowanko :*
Rano ujrzałem piękny widok, skromny lecz wyzwalający we mnie pozytywne emocje. Śnieg za oknem *O* Wowoo Zerwałem się o 9:20 pomimo, iż zasnąłem koło 2:00 w nocy. Umyłem swoje biurko pozamiatałem w swoim pokoju. Poczytałem parę blogów. I poszedłem do "pracy"
Miałem się z W. nie spotkać...
Ale naszła mnie refleksja, że to dziwne, że nie chcę się zobaczyć z kimś mi bliskim po tak długim okresie czasu. Kiedy my się widzieliśmy ostatnio? dawno. Bycie z kimś cierpiącym z powodu problemów psychicznych jest najważniejsze. Nie mogę ze wszystkiego wiecznie rezygnować.
Nie była na mnie zła, szczerze porozmawialiśmy.
Cieszę się, że zmieniłem zdanie. Było fajowsko. Chuj że mam do nadrobienia 12 h :'''3 (nie zależy mi zbytnio na tej robocie) <.< >.>
Ślicznie jest na rynku w Krakowie. Połaziliśmy sobie pogadaliśmy. Była z nami D. mega mi się z nimi rozmawiało. Miałem chwile że już miałem dość i chciało mi się ryczeć ze zmęczenia no ale tak to jest gdy się mało je :'D Przeszło po jakimś czasie. Tęsknie już za W. Nie wiem kiedy znów się zobaczymy :<
Jestem zmęczony. Porozmawiałem też chwilkę z moją babcią. Posprzątałem coś w kuchni. Pooglądam filmiki na YT i przed snem zajrzę jeszcze na wasze blogi :*
Jutro ostatni dzień diety *-* Planowany limit 500 kcal. Dziś było Mono. Mam nadzieje, że dobrze zrozumiałem. Tak czy siak i tak zaliczę. Bo jabłko to coś co dominowało w dzisiejszym menu ;D
Bilans:
-Pieczywo chrupkie + jabłka prażone + cola zero
-Ryż brązowy + mus jabłkowy
-Jabłka
Razem: 483
Trzymajcie się i dbajcie o siebie :* ♥
Rano ujrzałem piękny widok, skromny lecz wyzwalający we mnie pozytywne emocje. Śnieg za oknem *O* Wowoo Zerwałem się o 9:20 pomimo, iż zasnąłem koło 2:00 w nocy. Umyłem swoje biurko pozamiatałem w swoim pokoju. Poczytałem parę blogów. I poszedłem do "pracy"
Miałem się z W. nie spotkać...
Ale naszła mnie refleksja, że to dziwne, że nie chcę się zobaczyć z kimś mi bliskim po tak długim okresie czasu. Kiedy my się widzieliśmy ostatnio? dawno. Bycie z kimś cierpiącym z powodu problemów psychicznych jest najważniejsze. Nie mogę ze wszystkiego wiecznie rezygnować.
Nie była na mnie zła, szczerze porozmawialiśmy.
Cieszę się, że zmieniłem zdanie. Było fajowsko. Chuj że mam do nadrobienia 12 h :'''3 (nie zależy mi zbytnio na tej robocie) <.< >.>
Ślicznie jest na rynku w Krakowie. Połaziliśmy sobie pogadaliśmy. Była z nami D. mega mi się z nimi rozmawiało. Miałem chwile że już miałem dość i chciało mi się ryczeć ze zmęczenia no ale tak to jest gdy się mało je :'D Przeszło po jakimś czasie. Tęsknie już za W. Nie wiem kiedy znów się zobaczymy :<
Jestem zmęczony. Porozmawiałem też chwilkę z moją babcią. Posprzątałem coś w kuchni. Pooglądam filmiki na YT i przed snem zajrzę jeszcze na wasze blogi :*
Jutro ostatni dzień diety *-* Planowany limit 500 kcal. Dziś było Mono. Mam nadzieje, że dobrze zrozumiałem. Tak czy siak i tak zaliczę. Bo jabłko to coś co dominowało w dzisiejszym menu ;D
Bilans:
-Pieczywo chrupkie + jabłka prażone + cola zero
-Ryż brązowy + mus jabłkowy
-Jabłka
Razem: 483
Trzymajcie się i dbajcie o siebie :* ♥
Ja też zazdroszczę śniegu, uwielbiam zimę <3 Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńNie znoszę zimy i śniegu w mieście. Najładniejsze zimy są tylko na wsiach i innych odludziach.
OdpowiedzUsuń