馃巺18

 
Przez leki (chyba) czuj臋 si臋 chujowo. Jakie艣 nie uzasadnione napi臋cie jest we mnie. Boj臋 si臋 jedzenia, jutra. Wszystkiego.

Do pracy na 11, a bylem p贸艂 godziny p贸藕niej.
Nie mia艂em si艂y i艣膰. Psychicznie. Siada艂em co jaki艣 czas czuj膮c jak po moich polikach sp艂ywaj膮 艂zy.

Przechodz膮c przez pasy modli艂em si臋 by mnie co艣 przejecha艂o. Raz specjalnie wszed艂em na jezdnie, widz膮c auto. Ale si臋 zatrzyma艂.

Powiedzia艂em o tym mojej bff W. Nie spodziewa艂em si臋, 偶e kto艣 kto, jak ja m贸wi o ch臋ci zabicia si臋 skieruje we mnie takie s艂owa. Kto艣 z kim dziele prze偶ycia. Wydawa艂o mi si臋, 偶e przechodzimy przez co艣 podobnego.. Ufa艂em jej... C贸偶.

Ostatnio u niej si臋 za dobrze nie dzieje. Gdy gadamy to g艂贸wnie o tym co zjedli艣my i czego nie zjedli艣my i o jej 偶yciu. Wkr臋ci艂a si臋 w ane. Przeze mnie.

Drugiej bff A. nie powiem o tym co odwalam. Jestem toksyczny.

Babci nadal unikam, by tylko nie zacz膮膰 si臋 zwierza膰. Do艣膰 ma zmartwie艅.

Rysowa艂em sobie oty艂ych ludzi. Ogl膮da艂em filmiki na yt.

Jedzeniowo? Wczoraj wypad艂o 2100 kcal. Du偶o. Nie wymiotowa艂em. Nie przeczyszcza艂em sie.

Bilans:
- woda
- ruskie pierogi + kawa
- marchewki + budy艅 czekoladowy
Razem: 549

Trzymajcie si臋 :*

Komentarze

Prze艣lij komentarz

Popularne posty z tego bloga

馃毈2

馃尭23馃尭

馃尭22馃尭