🦋12🦋

Kolejny dzień z cyklu pasożyta :> Jak codzień wegetowałem sobie. W "pracy" nudy. W domu mamy nie było ale i tak zjadłem obiad z babciom, żeby spędzić z nią troche czasu. Potem pisałem na MSP z taką jedną, bardzo fajna jest. Ciekawi mnie jakie ma MBTI xd Potem oglądałem Grgml i Indigo Puff'a. Oglądałem też jeden odcinek TOP MODEL. Nigdy nie sądziłem, że mi się to spodoba. Świat bjuti guru i wgl te ceregiele to nie moje klimaty xd Przypomina mi to troszkę Totalną porażkę XDDD Tak wiem dziwinie. Zawodnicy mieszkają razem z dala od rodziny, dramy, jacyś dziwni prowadzący. Zawsze jak jest scena że jakiś zawodnik wypowiada się o czymś i są te napisy imie latka i z kąd pochodzi to wyobrażam sobie ich siedzących w kiblu jak w tej kreskówce XDDDD.

Pisałem z W. Chyba w życiu nie da się nie mieć osoby którą chciałoby się zajebać. Nie chce krzywdzić W. xdd Tylko typa z którym była. Bardzo ją skrzywdził, znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Skurwiel. Trzeba być na prawdę pół mózgiem żeby wyzywać laskę z ED od grubasów. A ćwierć mózgiem by bić innych gdy słowa wystarczają. Jestem zły na W. że znów się wciągnęła i na siebie że nie mogłem nic zrobić gdy potrzebowała wsparcia :< Mam wrażenie że im dłużej tak prokrastynuję tym mniej mogę zrobić dla moich bliskich. Nie mam żadnego usprawiedliwienia, nie chce mi się i tyle.

Moje granice są absurdalne. Przeraża mnie wszystko. Troszkę jakby jeden schemat powtarzał się w każdej dziedzinie mojego życia. Wiecie  przypomina to ten moment w którym nie chce się iść do szkoły a wy musicie. Budzi was dzwonek a wy po mimo iż ze stresu nie zasypiacie i tak leżycie aż jest za późno.

Żyletka poszła w ruch. Zasnołem dopiero koło 3 w nocy :''''D

Bilans:

-4x pieróg z serem

-2x zupki vifon

-2X Kawa
Razem: 936