🦋24🦋
Chce się zabić :) Obiad rodzinny zajebiście. Jakieś tłuste obrzydliwe mięso. Potem ten jebany tort. :D
Trudno jutro zrobie sobie dzień do 50 kcal. I zacznę regularnie codziennie ćwiczyć po 20 minut. Systematyczność jest bardzo ważna.
Podsumowując tydzień udało mi się schudnąć 1,7 kg :D (gupi zawsze ma szczęście XD) co mnie niezwykle cieszy. Liczę na to że uda mi się utrzymać tempo do świąt i być w najchudszą wersją siebie w ten zajebisty dzień. :>
Kocham patrzeć jak codziennie waga leci w dół. Wciąż ważę dużo. Wciąż mam mnóstwo tłuszczu. jestem zdeterminowany by chudnąć dalej. Wgl mam trochę gorszy apetyt przez dutilox.
Babcia zaczęła coś podejrzewać ale chyba uda mi się ją jakoś uspokoić. Zrobię jakąś mało kaloryczną zupe i będę ją jadł przy niej i będę zabierał jakieś żarcie do pokoju żeby widziała, że jem a na następny dzień wywalę do kosza gdy będę szedł do pracy. Chcę mieścić się w 300 kcal maks 500. Mam wyrzuty sumienia że muszę okłamywać ludzi i marnuję jedzenie. Jebać to. Cel uświęca środki. Póki nie wiedzą to krzywdzę tylko siebie :D
Trzymajcie się chudo ♥
Edit: Dzięki ci Mirabelle że zwróciłaś mi uwagę na błąd. Nie wiem jakim cudem tego nie zauważyłem. Bilanse zostały poprawione nie są dokładne w stu procentach. Źle bym się czuł zostawiając takie nie możliwie małe.
Trudno jutro zrobie sobie dzień do 50 kcal. I zacznę regularnie codziennie ćwiczyć po 20 minut. Systematyczność jest bardzo ważna.
Podsumowując tydzień udało mi się schudnąć 1,7 kg :D (gupi zawsze ma szczęście XD) co mnie niezwykle cieszy. Liczę na to że uda mi się utrzymać tempo do świąt i być w najchudszą wersją siebie w ten zajebisty dzień. :>
Kocham patrzeć jak codziennie waga leci w dół. Wciąż ważę dużo. Wciąż mam mnóstwo tłuszczu. jestem zdeterminowany by chudnąć dalej. Wgl mam trochę gorszy apetyt przez dutilox.
Babcia zaczęła coś podejrzewać ale chyba uda mi się ją jakoś uspokoić. Zrobię jakąś mało kaloryczną zupe i będę ją jadł przy niej i będę zabierał jakieś żarcie do pokoju żeby widziała, że jem a na następny dzień wywalę do kosza gdy będę szedł do pracy. Chcę mieścić się w 300 kcal maks 500. Mam wyrzuty sumienia że muszę okłamywać ludzi i marnuję jedzenie. Jebać to. Cel uświęca środki. Póki nie wiedzą to krzywdzę tylko siebie :D
Trzymajcie się chudo ♥
Edit: Dzięki ci Mirabelle że zwróciłaś mi uwagę na błąd. Nie wiem jakim cudem tego nie zauważyłem. Bilanse zostały poprawione nie są dokładne w stu procentach. Źle bym się czuł zostawiając takie nie możliwie małe.
Dziena :>
OdpowiedzUsuńAle ładny spadek, tak trzymać! <3
OdpowiedzUsuń