Witajcie Jejkuś już tydzień minął 😳 Nie pisałem, bo nie miałem zbytnio ochoty, po za tym niskie bilanse skończyły się wielodniowym napadem i nie chciałem wywalać tu po raz kolejny swoich żali. :( ,,Bo ZaSłUżYłEm" Eh jeśli się do czegoś dąży, to trzeba być wytrwałym i konsekwentnie trzymać się swoich zasad. Łatwo powiedzieć trudniej zrobić ;DD Z plusów- zacząłem znów ćwiczyć xd Na razie obowiązuje zasada minimum 20 minut dziennie. Sprawia mi to przyjemność i pomaga na kijowy nastrój po napadzie. Ćwiczonka z dzisiaj :>
Witajcie, Dziś był bardzo lajtowy dzień bo zajęcia miałem od 12 do 13:30 stacjonarnie. Udało mi sie skończyć jedną pracę na zaliczenie zaległą xd Zjadłem za dużo: Bilans: -2x pizza- (1000kcal) -Zupka wifon curry- ( 329 kcal) -Monte santi 750 ml ( chuj wie ile) Razem: mniej i tak niż podczas napadu :'/
Uszanowanko Dzisiejszy dzień był trochę mniej leniwy. Robiliśmy z mamą porządki w szafach. Przepatrzyliśmy w czym już się nie chodzi. Musiałem pójść do sklepu po większe worki, by upchać te wszystkie ubrania. U siebie w pokoju też zrobiłem porządek z ubraniami. Większość ubrań, jeszcze z czasów podstawówki, wreszcie się pozbyłem. Jutro te worki oddamy do kontenera z odzieżą używaną. Reszta dnia- standardowo, yt, szkicowanie. Bilans: -Pieczywo chrupkie + almette -trochę makaronu ze szpinakiem -Truskawki mrożone + borówki amerykańskie -Żelek banan + jeden bake rolls -Kawa czarna + pepsi mango + gumy do żucia Razem: 385 Bayo ♥
Miło mi ♥
OdpowiedzUsuńSuper bilans i rysunek. Uważaj na siebie :*
OdpowiedzUsuń