Witajcie Jejkuś już tydzień minął 😳 Nie pisałem, bo nie miałem zbytnio ochoty, po za tym niskie bilanse skończyły się wielodniowym napadem i nie chciałem wywalać tu po raz kolejny swoich żali. :( ,,Bo ZaSłUżYłEm" Eh jeśli się do czegoś dąży, to trzeba być wytrwałym i konsekwentnie trzymać się swoich zasad. Łatwo powiedzieć trudniej zrobić ;DD Z plusów- zacząłem znów ćwiczyć xd Na razie obowiązuje zasada minimum 20 minut dziennie. Sprawia mi to przyjemność i pomaga na kijowy nastrój po napadzie. Ćwiczonka z dzisiaj :>
Pomimo zmęczenia dobry humor nadal mnie nie opuszcza. Ok 1h nauki, to bardzo mało ale lepsze to niż nic. Byłem w sklepie po pieczywo chrupkie dla mamy. Chyba ją z babcią zaraziliśmy tym xd Sobie wziołem pepsi. Bilans -Pieczywo chrupkie + almette -Jajko + truskawki -Śledź wędzony -Kawa + Pepsi Razem: 281 Bayo ~♥
Dziś był chyba ostatni dzień z cyklu ,,żryj co chcesz". Mamcia chodziła w tym tygodniu do sklepu, żeby sobie dorobić. Babcia nie ma problemu z tym, że zabieram jedzenie do swojego pokoju. Wczorajsza noc była jednak okropna. Do 5 w nocy toczyłem spór z samym sobą o to, czy zjeść kapuśniaka w cieście francuskim, który mama dla mnie kupiła. Jednak fakt, że nie mogę być pewny tego ile kalorii zawiera, mnie przerażał i ostatecznie zrezygnowałem z tego pomysłu. Właściwie nigdy nie jestem przekonany co do podawanych w necie i na opakowaniach kaloryczności jedzenia. Ale z tego co widziałem na stronce ileważy to ma i tak za dużo kcal i objętościowo nie opłacałoby mi się go jeść. Zchizuje chyba za bardzo xd... Odrzuciłem też inne propozycje takie jak jajecznica, bułka i głodówka. Także mój jadłospis z ostatnich 3 dni nie jest zbyt kreatywny XD. Bałem się, że polegnę, że po raz kolejny, wydam bez sensownie pieniądze na słodycze i znów się spasie. Ale tak się nie stało. Wstałem ok 10 rano c
Miło mi ♥
OdpowiedzUsuńSuper bilans i rysunek. Uważaj na siebie :*
OdpowiedzUsuń