Zjebałem
Jestem wkurwiony. Od rana czulem stres przed dzisiejszym dniem. Nocowanie u bff jedzenie itp. Nie chcialem nic nie jesc ale tez dobilo mnie to ze nie wiem ile moglbym zjesc kcal. Wiecie slodycze i tp a nie chcialem robic jej problemu znow ze nie jem. Zwlaszcza ze przezywa ciezki okres w zyciu. Wie o moich problemach z jedzeniem. Bylismy kiedys w restauracji nic nie zamowilem wiedziala ze nic nie jadlem i nakrzyczala na mnie co ja robie. Ehhh... Ale tymbrazem nie bede sie zalamywal i zostaje. Przynajmniej dobrze sie bawimy przy psychozie. Kij wie kiedy znow bedzie okazja sie tak zobaczyc.... Meh jutro zrobie glodowke. Jade na terapie i mamy nie ma bo pojechala odebrac brata z monaru, wiec bede mial okazje. Potem trening jakis przez h i lecimy. W niedziele cos wykminie by zjesc jak najmniej. Moze zaproponuje ze ja zrobie obiad i zrobie cos bez miesnego i malo kalorycznego.
Komentarze
Prześlij komentarz