#lifeishard

Pojebany dzień... Jestem wykończony. Moje plany się zmieniły rozjebały. Za duże oczekiwania miałem i boli mnie zderzenie z rzeczywistością. Mieszkanie praca tak jak inni mają możliwości finansowe i mogą już się z domków wyprowadzić i żyć samodzielnie tak ja nie mogę. Moja mama najpierw zareagowała agresywnie ryczałem długo, chciałem sie zajebać, pociąć, nie mogłem sie uspokoić, ale zawołała mnie po jakimś czasie i wyjaśniła na spokojnie bym nie myślał że ma mnie gdzieś i tylko o kase jej chodzi itp. Była miła nawet jej się wyautowałem. Wiadomość że mogę być transseksualny przyjęła z dużym spokojem. Fakt moja matka jest w ciul dla mnie skomplikowana ale jest dobrym człowiekiem i muszę nauczyć się z nią funkcjonować. Zmieniła się przez lata. Dawniej by się na mnie wydarła i traktowała jak wroga przez pare długich tygodni, a tak? Czuję że atmosfera się troszeczkę oczyściła. Boję się że to tylko złudzenie... Będe teraz skupiał się na szukaniu szkoły policealnej związanej z grafiką lub informatyką. Jest jakiś cel. Jeżeli chodzi o diete wyszło chyba spoko, ale wciąż mam wrażenie że za mało sie staram, nie wiem jak dokładnie obliczyć kcal z posiłku. Waga kuchenna by się przydała xd Muszę coś wykminić. Nie miałem czasu na trening. Kłótnia i całe zamieszanie z nią związaną pochłonęły mój czas x.x
Bilans:
Na śniadanie nic
Obiad- makaron z sosem grzybowym- 240
Bułka z dwiema łyżkami miodu-310
Razem: 550

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

🚬2

🌸22🌸

*:・゚✧ 6 ✧・゚: *