🤡22

Hah muszę na nowo przyzwyczaić się do głodu. Dziś niskie bilanse dają o sobie znać. Nie wiem czy ćwiczyć dziś czy nie.. Nic mi się nie chce xDDD

Udało mi się nie zjeść barszczu maminego. Pojechała na zakupy i mogłem powiedzieć, że jadłem.

Jutro to jedna wielka nie wiadoma. Brat ma uro jutro Sobota też będzie problemem bo wtedy przyjadą goście. Tort będzie bardzo kaloryczny bo czekoladowy :C .. ehh Na jutro mama chce zrobić pizze. Kij wie ile kcal kij wie czy uda mi się uniknąć tego. Wątpię. Będzie na pewno chciała byśmy wspólnie zasiedli do stołu. 400 kcal jutro wypada T^T będę musiał potem ucinać i postaram się ćwiczyć 1h cardio itp.


Hmm może po prostu wymienię kolejność xd 400 z jutra na dziś a jutro 750 Kto mi zabroni? nikt. XDDD

Teraz modlić się o to żeby kawałek pizzy nie przekraczał tej wartości XC W sobotę coś wymyślę. Mam nadzieję, że się nie poddam i nie rzucę się na słodycze :< Nie mam i tak na nic ochoty.


Bilans:
-Pieczywo chrupkie + almette pomidorowe
-Barszcz czerwony Winiary + bułka pszenna
-Jabłko
-Gruszka
-Winogrono

Razem: 387/400




Komentarze

  1. Ekstra bilans. Dobry pomysł z tą zamianą dni. Jak jeszcze miałam jakąkolwiek dietę to też tak robiłam jak były jakieś święta, czy okazje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tak zamiany pomagają nie odpuścić sobie całkowicie diety. Nie ma poczucia, że i tak nie dasz rady to po co się dalej starać.

      Usuń
  2. pije barszcz w kubku z dodatkiem chillie, 22 kacl 100 g, zwłąszcza jak mnie ściska przed snem :)

    powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

🚬2

*:・゚✧ 6 ✧・゚: *

🌸22🌸