11.08.2020
Witajcie Długo mnie nie było. 😬 Brak postów na blogu nie oznacza, że zrobiłem sobie przerwę od odchudzania. Chyba już dawno to przestało być tylko "dietką odchudzającą"... Nie potrafię nie myśleć o kaloriach. Nie potrafię nie wyrzucać jedzenia, gdy mam ku temu okazje. Nie potrafię pozbyć się wyrzutów sumienia po każdym posiłku. Przestałem ćwiczyć regularnie. Trudno. Jakoś matura wytrąciła mnie z równowagi i trudno mi było do tego wrócić. Jestem leniwy xd Ostatnio mam mniej napadów. Od końca lipca do teraz nie miałem ani jednego. Uzależnienie od spadających cyferek pomogło. Tak myślę. Skupiłem się też na tym by unikać uczucia sytości. W jakiś sposób eliminując jedną z wymówek do obżerania się: ,,wyszło dziś dużo kcal no to sobie dojebie" i cyk +3000 tyś kcal. Liczy się deficyt a jednym kalorycznym obiadem o normalnej porcji raczej byłoby mi trudno wyjść po za a nawet jeśli to raczej nie przekroczę mojego dziennego zapotrzebowania. Wielokrotnie pomimo zjedzenia takiego...